Znaleziono 31 wyników

- Ale to jest Mii taka gra. Sama chyba rozumiesz- powiedziałem.

- A kim jesteś niby, laleczko?- zaśmiałem się.

- Czy coś się stało że tak krzyczysz, Barbie?- spytałem.

- Może i jestem dziwakiem jak mówisz ale przynajmniej nie jestem głupim blondynem jak ty- powiedziałem.

- To bardzo dziwny widok gdy kobiety się biją. Ja jednak wolę boks niż wrestling. Zdecydowanie- powiedziałem.

- To akurat widać że się nie bijesz w końcu to nie w twoim stylu. Jesteś zbyt piękna i elegancka by to zrobić- uśmiechnąłem się do niej.

- Chciałbym to zobaczyć nawet bym za to zapłacił żeby zobaczyć Ciebie i Mię walczące- powiedziałem.
- Jak mogłem pomyśleć że zależy Ci na czymś innym niż na swoim wyglądzie.

- Skoro to jest twoim żywiołem, Mario to rób to. Jestem pewien że jesteś w tym dobra- uśmiechnąłem się przyjacielsko do niej.
- To udowodnij mi to że nie udajesz i nic nie czujesz- powiedziałem zbliż ...

- Ja nie sądzę by żadna z Was zdurniała. Victorio przestań się wyśmiewać z Marii, proszę- powiedziałem.
- Nie chcę tu żadnych kłótni. Ale przynajmniej ja nie udaję przed nikim kim naprawdę jestem nie ...

- Bo Mia tzn. piękna Princessa uważa że jest najważniejsza w tej szkole i interesuje ją tylko wygląda co mnie bardzo denerwuje a po drugie nie chciałem jej zgwałcić tylko udowodniłem jej że nie można ...

- Dzięki, Mario- uśmiechnąłem się do niej.
- Nie jestem żadnym wieśniakiem ona tak mówi bo jestem na stypendium w tej szkole. Wygląda na to, że Mia lubi się wywyższać jak niektórzy w tej szkole- powi ...

Przyszedłem tutaj by w spokoju przemyśleć kilka spraw.
- Hej, Barbie- powiedziałem z ironicznym uśmieszkiem na twarzy.
- Cześć, dziewczyny. Jestem Miguel- przedstawiłem się.

- Raczej to niemożliwe bo będziemy razem chodzili do klasy a teraz żegnam panią- powiedziałem i zamknąłem jej drzwi przed nosem.
Położyłem się na łóżko i nałożyłem na uszy słuchawki. Wziąłem do ręki ...

- A teraz wynoś się z mojego pokoju skoro tak mnie nie cierpisz- powiedziałem schodząc z niej a potem otworzyłem drzwi.
- Żegnam Cię- dałem znak by wyszła.

- Skoro chcesz to powiedzieć to niech to stanie się prawdę- powiedziałem z uśmieszkiem na twarzy. Po czym delikatnie ją pocałowałem w usta.